sobota, 18 lutego 2017

przepraszam, mam pytanie...



Dlaczego ludzie uważają uważają pewne rzeczy za oczywiste? Skąd u nich ta pewność?

Dlaczego mężczyzna powinien być wyższy od kobiety?

Czy kobieta nie może być wyższa od mężczyzny? Dlaczego?

Dlaczego w świecie ludzi jedni oceniają drugich?

Skąd wiadomo, jaką miarą należy oceniać?

Dlaczego dajemy sobie prawo do krytykowania innych ludzi?

Dlaczego jeden rodzaj muzyki jest oceniany jako lepszy od drugiego?

Dlaczego kobieta, która się maluje jest uważana za pustą, myślącą tylko o swoim wyglądzie?

Skąd wiadomo, że kobieta bez makijażu czuje się piękna taka, jaka jest?

Kto powiedział, że kobieta nieumalowana zaniedbuje siebie?

Dlaczego ludzie lubiący imprezy są uważani za fajniejszych od tych, którzy ich nie lubią?

Skąd u niektórych ludzi poczucie wyższości nad innymi? Czym różnią się od tych "niżej"?

Dlaczego posiadanie pieniędzy jest uważane za złe lub wstydliwe?

Jak to możliwe, że ludzie wierzą w reklamy?

Dlaczego jedni ludzie próbują wpływać na życie innych? Zmieniać ich postępowanie, myślenie, sposób wyrażania się?

Dlaczego kobieta z krótkimi włosami i tatuażem staje się obiektem, który można pokazać, skomentować, ocenić?

Dlaczego osoby szczupłe uznawane są za atrakcyjne?

Co komu przeszkadzają osoby o większej masie ciała?

Dlaczego ludzie komentują sylwetki, ubrania, torebki, telefony, samochody innych osób?

Dlaczego mam żyć tak, żeby się tobie podobać?
Dlaczego miałbyś żyć tak, żeby podobać się mnie?

Skąd u ludzi ta potrzeba oceniania, porównywania jednych z drugimi, zdobywania lepszych ocen?

Dlaczego nie wystarcza nam to, że podobamy się sami sobie?

Dlaczego poczucie, że jest się w porządku, nam nie wystarcza? 
Dlaczego chcemy, żeby koniecznie zobaczyli to inni i pochwalili?

Co człowiekowi przyjdzie z tego, że będzie miał w teczce świadectwa z czerwonym paskiem? Na jak długo wystarczy mu tej dumy i poczucia bycia najlepszym?

Dlaczego tak truno jest zrozumieć, że każdy może żyć z innym celem w sobie? Innym od naszego?

Dlaczego szkoła uczy dzieci myślenia "zobacz, jaki jestem dobry"? Dlaczego nie wystarczy "jestem dobry" bez "zobacz"?


Skąd w głowie tyle 'muszę', 'powinnam', 'tak trzeba'? Skąd wiadomo, jak trzeba? A jeśli nie trzeba?


Skąd we mnie obawa, że ocenisz mnie na podstawie pytań, które stawiam?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz